Zawrat - Zakopane 2024
Zawrat, Świnica, Gęsia Szyja, Czerwone Wierchy, Jaskinia Mroźna, Kalatówki, Murowaniec – to tylko niektóre z miejsc, które znalazły się na liście naszych podejść. Tegoroczna wycieczka do Zakopanego przejdzie do historii pod znakiem niepewnej pogody i nieudanych ataków szczytowych. No cóż, nie zawsze trafiają się sprzyjające warunki i trzeba wykorzystać, co natura daje.
Najlepsza pogoda szykowała się podczas drugiego dnia pobytu w Zakopanem. Po śniadaniu kilka grup wyruszyło na tatrzańskie podboje. Najbardziej ambitna zaplanowała wejście na Świnicę. Ruszyła szlakiem na Murowaniec, by stamtąd podjąć próbę wejścia na szczyt. Pogoda nie torpedowała zamiarów, chociaż już z samego rana było czuć porywiste podmuchy wiatru. Szczęściem nie padało i na deszcz się nie zanosiło. W trakcie wchodzenia wiatr zaczął się wzmagać, a wkrótce z telefonów posypały się ostrzeżenia TOPR-u o nadciągających silnych podmuchach w górnych partiach gór. I rzeczywiście, nawet na Murowańcu już dość mocno dmuchało. Nasza ekipa po naradzie zdecydowała, że nie będzie ryzykować i zamiast na Świnicę, poszła w kierunku Gęsiej Szyi.